Praca na informatykę

Dawid Domański


Noc św.Bartłomieja

Błąd w załadowaniu obrazka

Noc św. Bartłomieja, zwana również krwawym weselem paryskim, a przez analogię do nieszporów sycylijskich jutrznią paryską[1] – potoczne określenie rzezi hugenotów (francuskich ewangelików reformowanych) w Paryżu, która miała miejsce w nocy z 23 na 24 sierpnia 1572. Nazwa pochodzi od św. Bartłomieja Apostoła, którego święto liturgiczne przypada na 24 sierpnia. Francja była wyniszczona buntami hugenotów, które w ciągu 10 lat wybuchły trzy razy. Katarzyna Medycejska uznała, że jedyną szansą na zaprowadzenie pokoju jest małżeństwo Henryka, syna kalwińskiej królowej Nawarry Joanny d’Albret, z jej córką Małgorzatą. W przygotowaniach do ślubu uczestniczyły tysiące kalwinów, a sama Katarzyna okłamała kardynała de Bourbona, że papież Grzegorz XIII udzielił dyspensy na ślub. W międzyczasie w Niderlandach zaistniała groźba zbrojnego konfliktu, 1 kwietnia 1572 roku holenderska flota piratów kalwińskich zaatakowała i zdobyła miasto Brill, plądrując przy tym kościoły i zabijając 13 mnichów. Z miasta uczyniono piracką bazę, a następnego dnia zdobyto port Enkhuizen. Piraci w memorandum zwrócili się do królowej Elżbiety I, aby udzieliła im pomocy w walkach

Błąd w załadowaniu obrazka

Francuscy kalwini zaczęli domagać się, aby król opowiedział się po stronie kalwińskich buntowników, dążenia te popierał hugenot admirał Gaspard II de Coligny. 19 maja zebrała się rada królewska, Coligny żądał udzielenia pełnego poparcia buntownikom w Niderlandach i zawarcia przymierza z Wilhelmem Orańskim, twierdząc przy tym, że można zaryzykować wojnę z katolicką Hiszpanią. Natomiast biskup Jean Morviliers z Orleanu, stwierdził, że większość Holendrów nie popiera protestanckiej religii i staną do walki przeciwko hugenotom i Francji, zaś ewentualna wojna będzie krwawa i wyczerpująca. Ostatecznie 26 czerwca, odrzucono pomysł Coligny’ego, oburzony admirał zagroził prosto w twarz królowi Karolowi IX, że ten i tak poprze hugenockich buntowników. Niedługo potem doszło do kryzysu dyplomatycznego z Hiszpanią, gdyż odnaleziono list Karola, który wskazywał, że król przyrzekł wspomóc Ludwika, hrabiego z Nassau. Coligny wykorzystał ten fakt, aby spróbować wywołać wojnę z Hiszpanią, jednak Katarzyna przekonała syna, aby szybko wycofał się z obietnicy pomocy hugenotom, sam król stwierdził, że hugenoci weszli do Niderlandów bez jego wiedzy. 9 sierpnia odbyło się posiedzenie francuskiej rady królewskiej, która miała zdecydować czy przystąpić do wojny, Coligny dalej się za tym opowiadał, obiecując 19 tys. żołnierzy. Marszałek Tavanenes i Katarzyna przekonali ostatecznie radę, aby nie wywoływać wojny z Hiszpanią. Coligny wyszedł oburzony z posiedzenia

Błąd w załadowaniu obrazka